Bruksela - jak spędzić wieczór?

Źródło: http://www.fly4free.pl/tanie-loty-weekendowe-do-belgii-bruksela-charleroi-z-gdanska-lublina-i-warszawy-za-78-pln-dla-wszystkich/

Wpadając do Brukseli nawet na weekend trzeba pamiętać też o wieczornym wyjściu. Grand Place i otaczające go kamienice wyglądają przepięknie. Ale to nie wszystko! Bruksela jest przecież stolicą piwa, a więc wypad do baru to podstawa. W dzisiejszym poście znajdziecie kilka wskazówek i propozycją ciekawych miejsc wartych do odwiedzenia (i wypicia w nich czegoś dobrego :)).

Gdzie bawić się w Brukseli?

 

Jeśli macie ochotę na dobre piwo polecam Wam:

• Delirium cafe – pozycja OBOWIĄZKOWA! Delirium to tętniący życiem bar w którym można znaleźć ponad 2000 piw z całego świata (najwięcej oczywiście belgijskich), na każdym z trzech pięter sprzedawane są inne piwa. Piwa serwowane są w charakterystycznych dla poszczególnych marek kieliszkach (w Brukseli pije się piwa właśnie z nich, nie jak u nas – z kufli)/ Tuż obok Grand Place, więc nie będziecie musieli daleko szukać.

Źródło: http://www.brusselspictures.com/2008/02/12/delirium-tremens-cafe/

• Mappa Mundo – klimatyczny bar w dzielnicy ST. Gery.

 Źródło: http://www.brusselspictures.com/2008/06/17/mappa-mundo/

• Six Nations – jeśli macie ochotę obejrzeć w Brukseli mecz to idealne miejsce, pełne kibiców, piwa i dobrego jedzenia.

Źródło: http://www.ilotsacre.be/restaurant/six_nations_pub.htm

• Plac du Luxembourg – znajdujący się w dzielnicy europejskiej. To właśnie w pubach wokół placu, najczęściej w czwartki, bawią się i jedzą pracownicy instytucji europejskich.

 Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Place_du_Luxembourg

• Goupil le Fol – miejsce idealne na randkę. Podobno kiedyś był tu dom publiczny, obecnie wnętrza urządzone są dość nietypowo. Nie znajdziecie tu piwa, ponieważ serwowane są jedynie wina smakowe (jakich nie znajdziecie nigdzie indziej!). Szczególnie polecam Wam wersję malinową. 

Źródło: https://www.flickr.com/photos/christopherogrady/8197081075

Jeśli wolicie poczuć klubowy klimat miasta to śmiało wybierzcie się do: 

• Le Corbeau (o ile dobrze pamiętam, nieczynny w niedziele i poniedziałki) – mój absolutny hit, w którym dokładnie o godzinie 12 wszyscy wskakują na… stoły i krzesła. Przeżycie niezapomniane;
• Mezzo, Madame Moustache, Havana, Salsa Club, Fuse;
• O’Reilly - niewielki bar do którego można wpaść ze znajomymi na karaoke (w czwartki);
• Celtica – znana z długich happy hours i muzyki na żywo w weekendy (tam zazwyczaj kończą się wszystkie imprezy).

Niestety, w większości wejścia do klubów są drogie ok. 5-15 euro, w zależności od imprezy.